Piorunochron
: 29 lipca 2014, 21:56
W zeszłym roku jak spaliło mi część od sbsa w tym roku postanowiłem, że się jakoś obronię :D
Jako, że anteny mam na samiuśkim końcu mojego 10piętrowca to do piorunochronu przykręciłem pręt aluminiowy ( akurat taki był pod ręką ładny prosty metrowy) tak by wystawał nad anteny od sbsa.
No i w nocy z niedzielę na poniedziałek chyba zadziałał jak powinien bo nakur... niesamowicie, pare razy blisko.
W poniedziałek polazłem na dach by dokonać inspekcji a tam mój pręt leży, poluzował się biedak jakimś cudem z tych obejm. No i patrzę (albo sobie wmawiam), że widać tam ślady jakieś po walnięciu pioruna na połączeniu pręta z tym mocowaniem piorunochrona.
Ogólnie, kto nie ma a ma anteny na dachu niech sobie sprawi jakąś ochronę, ja spałem spokojnie :) .
Jako, że anteny mam na samiuśkim końcu mojego 10piętrowca to do piorunochronu przykręciłem pręt aluminiowy ( akurat taki był pod ręką ładny prosty metrowy) tak by wystawał nad anteny od sbsa.
No i w nocy z niedzielę na poniedziałek chyba zadziałał jak powinien bo nakur... niesamowicie, pare razy blisko.
W poniedziałek polazłem na dach by dokonać inspekcji a tam mój pręt leży, poluzował się biedak jakimś cudem z tych obejm. No i patrzę (albo sobie wmawiam), że widać tam ślady jakieś po walnięciu pioruna na połączeniu pręta z tym mocowaniem piorunochrona.
Ogólnie, kto nie ma a ma anteny na dachu niech sobie sprawi jakąś ochronę, ja spałem spokojnie :) .