Przylot na 33, nadeszła wielkopomna chwila:
7:47


Był on zaskakująco cichy jak na tak duzy samolot. Polewania nie było, po półtorej godziny arbuz ruszył w drogę do Istambułu na kebaba.
9:30



I tyle go widzieli. Miejmy nadzieje że jeszcze kiedyś nas odwiedzi

Tomek